sesyjka + candy

!!!!!PRZYPOMINAM O CANDY!!!!
Dzisiaj sesyjka, tak jak obiecywałam, ale z opisami, bo nie chcę was zanudzać samymi fotkami :)
Sesyjka została wykonana w nietypowym miejscu, bo na kawałku mojego dachu, dokładnie nad moim pokojem, była tam połać idealnego śniegu gdy wynosiłam chleb dla ptaków i nie mogłam się powstrzymać :) można uznać że to zaśnieżone pastwisko na przykład, więc myślę ze nie wygląda źle. Bardzo chciałam pokazać w śniegu derki moich koni, bo dużo lepiej wyglądają gdy wydają się być potrzebne, prawda?
W poprzednim poście nadal można próbować zgadnąć jakie Smki od Breyera do mnie przyjadą, jest za to dodatkowy los do Candy :D

Najpierw jedno z dwóch zdjęć z parku Sołackiego, bo musiałam szybko wracać do domu, drugie jest nagłówkiem bloga :)

A teraz sesyjka na pastwisku

Camilka "Kto mi kazał wychodzić na ten śnieg? w uszy zimno! Potrzebuje koniecznie nauszników! Moje biedne kopytka, zaraz odpadną... Przynajmniej derka ciepła"

"Taka biedna ja, nawet derki nie dali, odchodzę od nich, nie kochają mnie"

Filip "Śnieg jest cudowny! Yupi!!! "
Strzała "A co to takie białe?"

Saga "czy to wata cukrowa? Tyleeeee waty cukrowej"

Viv "Czyż ten śnieg nie komponuje się ładnie z błękitem mojej derki?"

Grom "Kto mi to założył? Ja w błękicie? nie pasuje mi do karnacji! Oburzające"

Muffin "Mamo poczekaj, kopytka mi grzęzną w śniegu"
Cookie "Pospiesz się, bo się spóżnimy"
M "gdzie mamusiu?"
C "Tam!"

Viv " Węgielku, naprawdę do pyszczka ci w fiolecie"
Węgielek "Ale ten kwiatek..."
Grom "Derki są dla dzieci, kto mi moją założył?!"

Mamcia "gdzież oni się podziali, ci moi chłopcy?"

Bryś "Chyba utknąłem"

B "A nie, jednak nie"














Na koniec Candy, kolejne w którym biorę udział, tym razem u Galopem przez świat
Link do notki

Lili