Bernardyn Schleich 16307

Dorwałam ostatnio na olx figurkę Bernardyna Schleich za 3zł, przyjrzałam mu się dokładnie i stwierdziłam ze to nie ten który aktualnie stoi na półkach i żaden na którego kiedykolwiek trafiłam. jednak w porównaniu do większości figurek psów tej firmy prezentował się nadzwyczaj korzystnie i nie był zniszczony więc zdecydowałam że dołączy do mojej kolekcji. Wczoraj dotarł do mnie i jestem olśniona jego wyglądem, jest boski, idealnie wyrzeźbiony, we wspaniałym nie za ciężkim typie, dokładnie taki benek jakie lubię w realu. Dopiero gdy pierwszy zachwyt jego cudownością opadł postanowiłam zajrzeć na jego brzuszek i wyjaśniło się czemu nigdy na niego nie trafiłam, na jego brzuszku widnieje rok 1994, czyli gdy go wyprodukowano, ja miałam roczek :P Z tego co zdążyłam się dowiedzieć produkowano go zaledwie kilka lat, dlatego miałam mega szczęście że w ogóle na niego trafiłam :)
A teraz oczywiście foteczki i opis wyglądu i zajebistości mojego cudownego Bernardynka, właściwie powinien być suką, ale jest zbyt samczy z wyrazu więc zostanie powiedzmy kastratem :) Jeszcze nie wymyśliłam imienia, możecie dawać propozycje :)

Najpierw wrażenie ogólne, jest to pies w idealnym typie jak na Bernardyny, nie jest zbyt ciężki, jak niektóre, dobrze zbudowany, o grubym kośćcu, ma ładną postawę i wystawiony język

Ładnie widać rzeźbę sierści, która z przodu ciekawie układa się na fałdach luźnej skóry charakterystycznej dla tej rasy. 

Zaznaczono zmarszczki na pysku, luźną skórę na głowie i szyi, fałdki na bokach, ktoś znał rasę i zadbał o realizm

Ogon jest gruby i mocno owłosiony, łapy mocne i duże

A tu macie brzuszek z datą :)

Jak wam się podoba? Macie jakieś piesy w kolekcji lub planujecie mieć? ja szaleję za psami, to moja główna pasja i ubolewam nad wyglądem większości figurek psowatych właściwie wszystkich firm po za papo :) 

Lili